Pod koniec czerwca 2012 r. Zakład Opieki Zdrowotnej zawarł ze spółką M. W. Trade S.A. umowę pożyczki na kwotę 2 500 000 zł. Dokonano tego w trybie „z wolnej ręki”. Jednak, co wykazała kontrola z 2014 roku, nie było podstaw do odstąpienia od stosowania przepisów ustawy Prawo Zamówień Publicznych.
Zobowiązanie umowne zostało zaciągnięte na okres jednego miesiąca (od 5 lipca do 5 sierpnia 2012 r.). Poza prowizją w wysokości 56 250 zł (2,25% wartości umowy), zamawiający nie ponosił żadnych dodatkowych kosztów. Odsetki od niezapłaconej w terminie wierzytelności miały być naliczane od dnia następnego po upływie terminu płatności w wysokości odsetek maksymalnych. W obowiązującym wówczas stanie prawnym ustawę regulującą kwestie zamówień publicznych stosowało się od kwoty 14 000 EUR czyli 56 274,40 zł.
Wszczęta przez Urząd Zamówień Publicznych (na wniosek) kontrola wykazała, że w ciągu miesiąca zamawiający nie spłacił pożyczki i zawarł 5 sierpnia ugodę z pożyczkodawcą ustalającą zasady spłaty wierzytelności. W zamian za zgodę spłaty kwoty w 48 ratach, ZOZ zgodził się zapłacić 68 750 zł kosztów obsługi oraz odsetki umowne w kwocie 641 054,39 zł (7,49% + WIBOR6M). Współczynnik WIBOR6M był wówczas na poziomie 5,14%, co daje oprocentowanie w wysokości 12,63%!
Zdaniem organu kontrolnego była to próba uniknięcia stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych. Do kwoty pożyczki z czerwca należało jednak doliczyć prowizje oraz odsetki wynikające z ugody, gdyż w istocie UZP uznało to za jedno zamówienie publiczne. Tak powiększona kwota zdecydowanie przekraczała dozwolony limit dla zamówień „z wolnej ręki”. Ustawodawca unormował, że zamawiający nie może w celu uniknięcia stosowania przepisów ustawy dzielić zamówienia na części lub zaniżać jego wartości.
Kilka dni przed zawarciem umowy z 28 czerwca, spółka złożyła ofertę dla ZOZ polegającą na sfinansowaniu zobowiązań wymagalnych ZOZ, na które składały się zobowiązania w wysokości 1 902 231,28 zł oraz odsetki ustawowe wyliczone na dzień 30 czerwca 2012 r. w wysokości 110 892,19 zł. Częścią zamówienia publicznego miała być także cesja wierzytelności z tytułu umów z dostawcami. Szczegóły oferty były następujące: dwumiesięczna karencja w spłacie, 43 miesiące na spłatę zobowiązania, oprocentowanie bieżące na poziomie 11,49% w skali roku (odsetki 418 625,77 zł), prowizja w wysokości 2,99% (60 195,10 zł), brak ukrytych opłat i kosztów administracyjnych. Zabezpieczeniem miała być bezwarunkowa cesja na kontrakcie z NFZ. Oferta „okazała się niekorzystna z punktu widzenia kosztów działalności Szpitala”.
– Odnosząc się do kwestii odrębnego szacowania ww. zamówień, w ocenie Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, zamawiający w toku kontroli nie wykazał, aby jego trudna sytuacja finansowa z uwagi na posiadane dwa kredyty długoterminowe poręczone przez Starostwo Powiatowe w Złotoryi oraz układy ratalne zawarte z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędem Skarbowym, miała ulec znacznej poprawie w ciągu jednego miesiąca na jaki wyznaczona została spłata pożyczki. Tym samym stwierdzić należy, iż zamawiający mógł przewidzieć, iż spłata zawartej w ww. kształcie umowy pożyczki, w szczególności mając na uwadze jej wysokość oraz konieczność jednorazowej spłaty w ciągu miesiąca, będzie niemożliwa i będzie skutkowała powstaniem dodatkowych kosztów jej obsługi obciążających zamawiającego, które powinien on uwzględnić w wartości szacunkowej zamówienia. – napisano w informacji o wynikach kontroli.
ZOZ starał się wskazywać, że miał zawrzeć ugodę z NFZ na nadwykonania za rok 2009 na kwotę 694 722 zł wraz z odsetkami ustawowymi (ostatecznie na mocy ugody z czerwca 2013 r. kwota wyniosła 320 005,14 zł). Kwota ta jednak stanowiła tylko 27,8% kwoty pożyczki. Poza tym ZOZ już 5 lipca posiadał wiedzę, że najwcześniej sprawa miała się rozstrzygnąć 20 sierpnia 2012 r.
Przedmiotowa pożyczka stała się obiektem krytyki radnych opozycyjnych wobec ówczesnej dyrektor Teresy Drzewieckiej oraz zarządu powiatu, na czele którego stali Józef Sudoł i Rafał Miara.
Informację o kontroli przytaczamy ze względu na debatę publiczną o obecnym zadłużeniu własnym powiatu oraz długu „poszpitalnym”.
INFORMACJA O WYNIKACH KONTROLI
(Fot. Kajetan Kukla)