Czy „Zielone Oczko” odżyje? Internauci pytają i proponują rozwiązania, Ratusz zamawia projekt separatorów wody

Jeden z internautów ostatnio zadał burmistrzowi pytanie odnośnie planów dotyczących rewitalizacji terenu „Zielonego Oczka”. Okazuje się, że w ostatnich dniach temat ruszył z miejsca!

Rozbudowa osiedla domków jednorodzinnych spowodowała uszkodzenie naturalnego dopływu wody a uzupełnianie wodą z wodociągu miejskiego okazało się zbyt kosztowne. Miasto chce na pewno aby „Oczko” było stale zasilane wodą. – Kluczowym dla zagospodarowania oczka jest zaopatrzenie go w wodę. Niestety naturalny dopływ wody do oczka został dawno temu bezpowrotnie zniszczony – podczas rozbudowy osiedla. W tej chwili jest plan zasilania go wodami opadowymi. Jeżeli uporamy się z tym problemem, będziemy mogli pomyśleć o kolejnym kroku. – odpowiedział burmistrz na pytanie.

Po tej odpowiedzi drugi internauta zaproponował rozwiązanie problemu zasilania tego zbiornika wodnego. – Wodę do uzupełnienia stanu oczka można doprowadzić z odpływu deszczówki z nowo budowanych domków jednorodzinnych-niedawno ciągnięto odpływ do kanału koło oczka a wystarczyło puścić odpływ do stawu. Drugie zasilanie to odpływ deszczówki z dachów garaży. Przy obfitych opadach deszczu kanał nie nadążał przyjmować tyle wody która płynęła drogą w stronę osiedla.Mam nadzieję,że bardzo proste rozwiązanie może rozwiązać problem z uzupełnieniem oczka w wodę (deszczówka darmowa). – napisał Waka.

Okazuje się, że „Waka” i Ratusz mają podobny pomysł na rozwiązanie tego problemu. – Też wpadliśmy na ten pomysł, ale żeby to zrobić potrzebne są separatory wody, dzięki którym nie wszystko, co spłynie z dachów i ulic dostanie się do oczka i wód gruntowych. Właśnie został zlecony projekt tych separatorów. – odpowiedział burmistrz.

Latem tego roku miasto zainwestowało blisko 50 tysięcy złotych w utworzenie placu street workout przylegającego do „Oczka” i pobliskiego placu zabaw. Pojawia się też szansa, że pobliski bar na powrót zostanie otwarty. To ciekawe miejsce znów może odżyć i to wcale nie tak wysokimi nakładami.

(Fot. zdjęcie placu Street Workout pochodzi z portalu zlotoryja.pl)

Komentarze

komentarze