Mimo że zagraliśmy w dość okrojonym składzie to jednak udało nam się odnieść historyczne zwycięstwo ligowe nad Górnikiem Wałbrzych 93:65. Wynik nie odzwierciedla przebiegu spotkania, które przez większość czasu było dość wyrównane. Dopiero kilka minut przed końcem udało nam się wypracować bezpieczną przewagę.
W pamięci mieliśmy jeszcze pechowy mecz sprzed kilku miesięcy rozegrany w Wałbrzychu, gdzie gospodarze zdobyli zwycięskie punkty równo z końcową syreną. Sobotnie starcie rozpoczęliśmy od kilkupunktowego prowadzenia, ale nie udało nam się go na tyle powiększyć, aby kontrolować przebieg spotkania. Wynik przez długi czas był sprawą otwartą. Do przerwy prowadziliśmy tylko 2-oma punktami (37:35). Trzecią kwartę rozpoczęliśmy lepiej od rywali i głównie dzięki skutecznej grze w obronie powiększyliśmy nieco naszą przewagę, która przed ostatnią odsłoną wynosiła 6 „oczek”. Decydującą kwartę zagraliśmy bardzo dobrze zwłaszcza w defensywie, co rodziło mnóstwo łatwych punktów z kontrataków. Ostatecznie zwyciężyliśmy 93:65.
Zagraliśmy w składzie: Paweł Nowicki, Szymon Kwapiński, Marcin Łupicki, Paweł Wilas, Nikodem Ćwiżyk, Robert Sokólski, Michał Glabuś, Kamil Abramowicz. Trener: Andrzej Radziwanowski. Niestety nasza wygrana została okupiona „ofiarami”, bowiem aż trzech naszych zawodników zostało ukaranych faulami technicznymi i nie będą oni mogli wystąpić w kolejnym spotkaniu. Odbędzie się ono w sobotę w Żarach, gdzie zmierzymy się z miejscowym Chromikiem, zdecydowanym liderem 3 ligi.
Źródło: UKS Rio Team Złotoryja