Po wyrównanym widowisku nieznacznie ulegliśmy na własnym parkiecie zespołowi Promet Szczawno-Zdrój 77:83.
Spotkanie rozpoczęliśmy od prowadzenia 6:0. Goście jednak nie pozwolili nam zbudować większej przewagi i dość szybko odrobili straty. Do przerwy mecz był bardzo wyrównany, choć to przyjezdni mogli się cieszyć z niewielkiego prowadzenia po pierwszych dwóch kwartach (42:39). Po zmianie stron zależało nam na wypracowaniu bezpiecznej przewagi i kontrolowaniu spotkania. Ale to co my sobie założyliśmy zrealizowali przeciwnicy, którzy po kilku minutach trzeciej odsłony prowadzili nawet 16-oma punktami (66:50). W tym fragmencie gry nasi rywale mieli bardzo wysoką skuteczność z gry i niemal każda rzucona piłka lądowała w naszym koszu. Nam z kolei zupełnie nie „kleiła się” gra w ofensywie. Notowaliśmy sporo strat i nie radziliśmy sobie w obronie. Przed decydującą kwartą mieliśmy do odrobienia 11 „oczek”. Po 5-6 minutach, głównie dzięki mocnej defensywie i udanym kontratakom, udało nam się zniwelować straty do 1 punktu. Niestety ani razu potrafiliśmy wyjść na prowadzenie. Ostatnie dwie minuty to strategiczne faule z naszej strony, które miały dać nadzieję na wyrwanie zwycięstwa z rąk koszykarzy Prometu. Niestety goście zachowali zimną krew w końcówce i nie dali sobie odebrać wygranej. Wystąpiliśmy w składzie: Paweł Nowicki, Szymon Kwapiński, Nikodem Ćwiżyk, Maciej Miłoń, Michał Glabuś, Łukasz Chmielewski, Robert Sokólski, Łukasz Macała, Sebastian Kraska, Kamil Abramowicz, Marcin Łupicki, Paweł Wilas. Trener: Andrzej Radziwanowski.
Był to ostatni mecz w tym sezonie. W najbliższych dniach postaramy się podsumować nasz drugi sezon ligowy. Dziękujemy wszystkim kibicom za wsparcie jakiego udzielali nam podczas naszych meczów.
Źródlo: UKS Rio Team Złotoryja