We wtorek powiatowi radni uchwalili budżet na rok 2018. Starosta Ryszard Raszkiewicz powiedział o sukcesie ludzi pracujących nad budżetem i o nadwyżkach.
Za sukces uznano to, że Rada… była sama w stanie uchwalić budżet pierwszy raz od trzech lat.
– Przypomnę tylko, wszystkim państwu [przyp. red. – w tym momencie odwrócił się wyraźnie w stronę radnych Macugi, Sudoła i Horodyskiego], że po dwóch latach niemożności uchwalania budżetu przez wysoką Radę w dniu dzisiejszym taką możliwość mamy. Samodzielnie możemy uchwalić budżet, co świadczy o tym, że te wszystkie sprawy, które dotyczyły programów naprawczych, programów oszczędnościowych, zaciskania pasa… Wszystko może nie w wersji 100%, ale udało się zarządowi powiatu złotoryjskiego tak poprowadzić gospodarkę finansową we współpracy z dyrektorami, kierownikami naszych jednostek. I w tym momencie, w tym dniu, w tym miejscu serdecznie dziękuję wszystkim kierownikom naszych jednostek za dobrą współpracę, za zrozumienie, że można oszczędzać nie zwalniając ludzi, że na miejsca wolne, które zwalniane są z uwagi na przejście dobrowolne w stan spoczynku, nabierając praw emerytalnych, nie dotrudniamy, że tam gdzie można robić obowiązki dokładamy. Również pamiętamy o tym aby zadbać o odpowiednie wynagrodzenie. – powiedział starosta Ryszard Raszkiewicz.
Starosta był zaskoczony krytycznymi opiniami radnych opozycyjnych. – Walczyliśmy dwa lata o to aby RIO wydała opinię pozytywną. Nie padliśmy na kolana, nie jest to po znajomości, jest to na podstawie tego co razem wszyscy dokonaliśmy. To nie jest sztuka mówić, że wszystko jest nie dobrze i jedynym sensownym rozwiązaniem jest wprowadzenie centrum usług wspólnych. To nie jest prawda, bo gdyby tak było to RIO pozytywnie by zaopiniowała ten nasz program naprawczy, który był przedkładany. Okazuje się, że nie uzyskał akceptacji. My powinniśmy pójść inną drogą i wybraliśmy razem wspólnie tę drogę razem z naszymi jednostkami w powiecie złotoryjskim i póki co ona przyniosła efekt w postaci dwóch pozytywnych opinii. Szanowni państwo to są wypracowane dzięki wam te opinie i za to wam dziękuję. – powiedział starosta przed samym głosowaniem.
Obowiązkiem każdego organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego jest uchwalenie budżetu. Nie ma to jednak wiele wspólnego z jakimś znalezieniem metody na rozwiązanie problemów finansowych powiatu czy gromadzonymi przez lata nadwyżkami. To czemu tak naprawdę powiat zawdzięcza fakt, że mógł uchwalić budżet to rzecz, którą mógł już rok czy 2 lata temu przeprowadzić czyli odroczyć termin wykupu obligacji. Chodziło o „wyregulowanie” współczynnika spłaty zadłużenia z art. 242-244 ustawy o finansach publicznych.
– Zaplanowana w projekcie uchwały budżetowej Powiatu Złotoryjskiego na 2017 rok kwota rozchodów przeznaczonych na spłatę zaciągniętego kredytu (370.000 zł) powiększona o wydatki na obsługę długu z tytułu odsetek (900.000 zł) oraz spłatę zobowiązań wynikających z udzielonego poręczenia (331.000 zł) stanowi 3,69% planowanych dochodów i przekracza dopuszczalny poziom obciążenia budżetu spłatą długu, ustalony zgodnie z art. 243 ust. 1 u.f.p., wynoszący 2,62%. – wyjaśniało RIO rok temu.
W nowym wariancie radni przyjęli, że przez 3 lata nie zostaną wykupione żadne obligacji a te, które miały zostać wykupione w latach 2018-2022 zostaną wykupione w latach 2021-2033. Od końca roku 2016 zadłużenie wzrosło z 24 498 195 zł do 25 049 364 na koniec września 2017 r. Wskaźniki nie uwzględniają długu, który ciąży na Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym.
Na tej samej sesji większość radnych uznała, że nie warto przyjmować uchwały w sprawie wspólnej obsługi administracyjnej, księgowej i organizacyjnej dla jednostek powiatowych. Zdaniem starosty był to element programu naprawczego, który to dokument został zaopiniowany negatywnie. Niektórzy radni zwrócili uwagę, że ten program naprawczy nadal obowiązuje bo uchwała nie została wyeliminowana z obrotu prawnego, a więc zarząd powinien przedstawić sprawozdanie z jej realizacji. Refleksji przy głosowaniu jednak nie było. Głos jedynie zabrał radny Paweł Okręglicki, który krytycznie się wypowiedział o tym pomyśle wspominając o kosztach społecznych, kosztach stworzenia jednostki i jej funkcjonowania. Co ciekawe żadna jednostka nie miała być tworzona, ale pracownicy mieliby zostać przeniesieni do Starostwa i wszystkie zadania miało realizować starostwo…
Poza tym radni odwołali skarbnika Aleksandra Ciempkę a na jego miejsce powołali Agnieszkę Gralak-Słoninę.
Nagranie sporządził radny Paweł Macuga.