Portal pikio.pl, o którym w zeszłym tygodniu pojawiły się informacje o rzekomym umieszczeniu przez badaczy z Oksfordu, na liście portali ze „śmieciowymi newsami” , nazwał oskarżonego o zbrodnię gwałtu na 1,5-rocznym dziecku mieszkanki Chojnowa… mieszkańcem Złotoryi.
Artykuł o zdarzeniu na portalu został zatytułowany „32-latek ze Złotoryi miał gwałcić małe dziecko. Matka w ogóle nie reagowała”.
Z kolei na portalu 24legnica.pl pojawia się informacja o pochodzeniu oskarżonego o zbrodnię gwałtu na 1,5-rocznym dziecku mieszkanki Chojnowa. Miałby on pochodzić z Wrocławia.
„Chojnowianka poznała Sebastiana R. za pośrednictwem internetu. Przyjechał do niej z Wrocławia”
„Chojnów. Akt oskarżenia dla pedofilia i matki jego ofiary”, 24legnica.pl
Inne regionalne portale nawet nic nie wspominają o Złotoryi w kontekście miejsca zamieszkania podejrzanego o zbrodnię a jedynie o tym, że postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Złotoryi (w której rejonie mieści się Chojnów i jego okolice).
Regionfan.pl dodaje, że „Ta zbrodnia w ubiegłym roku wstrząsnęła niespełna 10-tysięcznym Chojnowem”.
e-legnickie.pl informuje „32-letni Sebastian R. w ubiegłym roku przez internet poznał mieszkankę Chojnowa. Po kilku spotkaniach zamieszkał z nią i jej dwoma synami- 5-latkiem i 18-miesięcznym chłopczykiem.”
Media ogólnopolskie, jak np. polsatnews.pl czy wp.pl, również wspominają o Złotoryi tylko w kontekście prokuratury, która prowadziła postępowanie.
Z kolei Pikio zaczyna artykuł o nagłówka informującego o mieszkańcu Złotoryi dokonującym zbrodni i dalej pisze, że zbrodnia wstrząsnęła lokalną społecznością.
Skąd zatem informacje portalu o tym, że sprawca pochodzi ze Złotoryi? Fake news albo clickbait?