Pralnia straci zezwolenie na sprzedaż alkoholu? Wszczęto procedurę!

Internauci na stronie miejskiej, przy pomocy zakładki „Zadaj pytanie Burmistrzowi”, wyrażają niezadowolenie związane z ostatnimi incydentami w okolicach klubu muzyczno-bilardowego „Pralnia”.

Jedna z internautek zwróciła uwagę, że w okolicy lokalu dochodziło ostatnimi czasy do zakłócania ciszy nocnej oraz porządku publicznego. Miały tam mieć miejsce również bójki.

Okazuje się, że teren objęty jest szczególnym nadzorem a miesiąc temu w najbliższej okolicy klubu została zamontowana kamera miejskiego monitoringu.Zgodnie z obietnicą złożoną przeszło dwa lata temu zainteresowanym mieszkańcom, lokal o nazwie „Pralnia” jest objęty szczególnym nadzorem: Policja jest uczulona na to, aby jak najszybciej reagować na wszelkie zgłoszenia (nie zawsze jest to możliwe, ponieważ nasza patrolowany jest teren całego powiatu), teren jest patrolowany również przez funkcjonariuszy w cywilu, dwa tygodnie temu została zamontowana kamera monitoringu Miejskiego (montaż kamery mógł nastąpić dopiero po ukończeniu remontu elewacji budynku), w Centrum Monitoringu dyżurują w operatorzy, którzy są uczuleni, że w przypadku zaobserwowania niepokojących zachowań, powinni dzwonić na Policję. – poinformował burmistrz.

Monitoring, który funkcjonuje krótki czas zdążył już zaobserwować incydenty w najbliższej okolicy lokalu. – Podczas weekendu 22-24 września doszło do trzech incydentów, które zostały zaobserwowane przez operatora w Centrum Monitoringu, który natychmiast powiadomił o tym Policję. W nocy z 22 na 23 września o godzinie 23.28 doszło do przepychanki przed klubem. Operator wezwał Policję, która zjawiła się na miejscu o godzinie 23.42. Kolejny incydent, którego sprawcami byli ci sami ludzie, miał miejsce o godzinie 1.41. O 2.12 patrol Policji ponownie był na miejscu, ale nikogo nie zastał. Z naszych ustaleń wynika, że sprawcami byli ludzie przyjezdni, spoza Złotoryi, którzy przemieszczali się po mieście i w paru miejscach zachowywali się niestosownie. Z nocy 23 na 24 września również doszło do incydentu o godzinie 2.25 i operator postąpił zgodnie z instrukcją. W zeszły weekend (29 września – 1 października) nie odnotowaliśmy żadnych incydentów. – pisze burmistrz.

Dziś ukazała się odpowiedź na pytanie kolejnej internautki. Okazuje się, że lokal gastronomiczny może nawet stracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu!Jeśli chodzi o rozwinięcie tematu, to została wszczęta procedura cofnięcia pozwolenia na handel alkoholem dla lokalu przy ul. Górnej i mam nadzieję, że jeżeli będziemy potrzebować zeznań świadków, nikt nie będzie zasłaniał się niepamięcią. – odpowiedział burmistrz.

Procedurę reguluje ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

Jedną z przesłanek, przy której burmistrz jest zobowiązany do cofnięcia zezwolenia jest przypadek „powtarzającego się co najmniej dwukrotnie w okresie 6 miesięcy, w miejscu sprzedaży lub najbliższej okolicy, zakłócania porządku publicznego w związku ze sprzedażą napojów alkoholowych przez dany punkt sprzedaży, gdy prowadzący ten punkt nie powiadamia organów powołanych do ochrony porządku publicznego” (art. 18 ust. 10 pkt 3 u.w.t.p.a.).

Sankcje tego typu są dotkliwe dla sprzedających alkohol, ponieważ przedsiębiorca (któremu cofnięto zezwolenie) może wystąpić z wnioskiem o ponowne wydanie zezwolenia nie wcześniej niż po upływie 3 lat od dnia wydania decyzji o jego cofnięciu (art. 18 ust. 11 u.w.t.p.a.).

Lokal został otwarty 26 maja 2017 r. (pierwszy dzień tegorocznych Dni Złotoryi). Już na początku 2015 r. jego planowane otwarcie wywoływało kontrowersje wśród okolicznych mieszkańców. W lutym 2015 r. Burmistrz zorganizował spotkanie w sali klubowej ZOKiR, na którym inwestorzy spotkali się z kilkudziesięcioma mieszkańcami.

Brak jednak było podstaw prawnych aby apriorycznie władze miejskie odmówiły udzielenia zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych. Radni na szybko podjęli nowelizację uchwały w sprawie liczby punktów sprzedaży napojów alkoholowych zawierających powyżej 4,5 % alkoholu (z wyjątkiem piwa) przeznaczonych do spożycia w miejscu i poza miejscem sprzedaży oraz zasad usytuowania miejsc sprzedaży i warunków sprzedaży tych napojów.

Zgodnie z prawem rada gminy ustala, w drodze uchwały, dla terenu gminy (miasta) liczbę punktów sprzedaży napojów zawierających powyżej 4,5% alkoholu (z wyjątkiem piwa), przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży jak i w miejscu sprzedaży a także zasady usytuowania na terenie gminy miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych (art. 12 ust. 1 i 2). Zgodnie z art. 14 ust. 6 u.w.t.p.a. „W innych niewymienionych [przyp. red – w ustawie] miejscach, obiektach lub na określonych obszarach gminy, ze względu na ich charakter, rada gminy może wprowadzić czasowy lub stały zakaz sprzedaży, podawania, spożywania oraz wnoszenia napojów alkoholowych”. Liczba punktów sprzedaży oraz usytuowanie miejsc sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych powinny być dostosowane do potrzeb ograniczania dostępności alkoholu, określonych w gminnym programie profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych (art. 12 ust. 4 u.w.t.p.a.).

Podjęta przez rajców uchwała wykraczała jednak poza delegację ustawową w następującym przepisie, który miał się odnosić do klubu Pralnia:

„Stały zakaz sprzedaży lub podawania i spożywania napojów alkoholowych w wolnostojących obiektach budowlanych zlokalizowanych w granicach strefy A ścisłej ochrony konserwatorskiej określonej miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla miasta Złotoryja, gdy odległość obiektu mierzona od  najbliższej ściany do granicy działki zabudowanej budynkiem mieszkalnym jedno lub wielorodzinnym jest mniejsza niż 8 metrów. Zakaz nie dotyczy sprzedaży napojów alkoholowych prowadzonej w formie sklepu.”

Interweniował Wojewoda Dolnośląski. Miesiąc później sama Rada uchyliła tę nowelizację aktu prawa miejscowego.

Mimo dobrego wygłuszenia lokalu, dziś obawy mieszkańców niestety znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.

 

Komentarze

komentarze