Mafia rulez!

Z wielkim zainteresowaniem, przyjemnością i nawet wzruszeniem przyglądałam się tegorocznemu Festiwalowi Piosenki Patriotycznej w złotoryjskim domu kultury. Owszem, wcześniej brałam udział, bowiem zajmuję się pracą z młodzieżą utalentowaną artystycznie, to i bywam z nią na wielu koncertach i konkursach. Tym razem, intensywniej zaangażowana w organizację i przebieg, ponieważ od początku do końca jestem za kulisami tego olbrzymiego konkursu, przyglądałam się substancji, emocjom, napięciu i radości występujących uczestników. A było ich wielu: Od przedszkola – do seniora. W kategorii soliści wystąpiło dwadzieścia osiem osób, w zespołach – czternaście grup artystycznych.

Podczas gdy mieszkańcy wielkich miast wyszli na siebie z maczetami, oszczepami, w zakwefionych muzułmańskim zwyczajem twarzach (ale nie, żeby nie nęcić urodą innych panów, niż własny, tylko żeby nie być rozpoznanym, gdyby jednak władzy przyszło na myśl ukarać bandytów za agresję i demoralizację), w naszym mieście z godnością, powagą, zamiast odzierać z czci i wiary, oddając cześć i hołd przodkom, poległym za wolność biało-czerwonej. Trzeci już lub czwarty w cyklu dorocznych obchodów Święta Niepodległości zgromadził w gmachu ZOKiRu kilkaset osób. Nie przesadzam: Brakowało miejsc siedzących na parterze i balkonie. Widownia – rotacyjna, bo nie sposób z małym dzieckiem usiedzieć czterech godzin przy pieśniach, które siłą rzeczy przy takiej liczbie wykonawców musiały się powtarzać. Jednak byli i tacy, którzy wytrwali. To rodzice, rodzeństwo, najbliżsi krewni, sąsiedzi, nawet koledzy i koleżanki z klasy.

I zapowiadam, zapowiadam, czyli prowadzę konferansjerkę, a tam (za kulisami z dziećmi) i tam (na widowni obok rodzin z dziećmi) po prostu MAFIA! Nauczycielki różnej maści – od przedszkola do seniora! Pięknie ubrane, uczesane, zadbane, jakby im ktoś dobrze płacił! Uśmiechnięte, pachnące dobrymi perfumami (to za korkołapówki – myślę sobie, bo skąd by). Wcześniej przygotowały dzieci i młodzież do występu, teraz są tu z nimi, choć dzień wolny od zajęć dydaktycznych! Co za tupet – rozmyślam – naród ma taką postać serdecznie w poważaniu, Niektórzy Radni obrażają, ubliżają (w okolicy Dnia Nauczyciela na sesji Rady Miasta pod adresem nauczycieli padają oszczerstwa, brawo WY!), mało kto podziękuje za trud, włożony w wychowanie następnych pokoleń, a one się uwijają, troją i dwoją, nie gubiąc przy tym wdzięku i klasy. To moje koleżanki – nauczycielki. Jestem z nich dumna i podziwiam, bo Niektórzy Radni proponują „zabrać się” za tę swołocz, jak pierwej zabrano się za prawników i lekarzy.

A one uczą mądrego patriotyzmu: bez ksenofobii i zapędów ku rasistowskim poglądom. Poświęcają wolny czas, i w dodatku robią to systematycznie, od lat. (Nie – żeby te same, coraz starsze, nie!). Zapowiadam występ jednej z grup, którą przygotowała moja, dawniej uczennica, dziś – następczyni. A bo też nikt jej nie wbijał w głowę, że nauczycielstwo to paskudny, szkodliwy społecznie fach, nie straszył, że za wszystkich dobrze wykształconych ludzi wkrótce się zabiorą Dziarscy Chłopcy. Panie: Monika Gorgolewska, Joanna Hutnik, Beata Chudzińska, Marzanna Hajdun, Marzanna Wiśniewska, Weronika Kwaśny, Bogumiła Bachór, Joanna Markiewicz, Antonina Sikorska, Adelina Haniszewska, Beata Jańta, Anna Piwowarczyk, Jolanta Zarębska, Katarzyna Sieradzka, Bożena Gmerek i Maria Korobajło. Należy przy tym zaznaczyć, że pod opieką jednej nauczycielki wystąpiło kilkoro wykonawców.

Trzeba przestrzec społeczeństwo przed szkodliwą działalnością każdej mafii! Każdej, powtarzam!

I przed przybieralnością funkcji kontrolerów moralności, i plwaczy tam, gdzie nie wypada tego czynić. I przed manią wyższości, gdy z pewnością nie ma się ku temu najmniejszych podstaw i kwalifikacji. Można przewidywać, że przy takiej pogardzie dla fachowców wkrótce wyruszą oni w świat (za prawnikami i lekarzami). W niedalekiej przyszłości większość nauczycieli, nawet polonistów, będzie posługiwać się dobrze nauczonym językiem polskim ze wschodnim akcentem. A tego przecież także nie lubicie, prawda, Niektórzy Radni? Dzieci mają to do siebie, że dorastają i same są w stanie ocenić, kto się mylił. Może nie wszystkie wyjadą? Niektóre zostaną i pójdą wybrać Nowych Radnych.

Jolanta Zarębska

Komentarze

komentarze