Martwe prawo radnych do inicjatywy uchwałodawczej?

Przewodniczący Rady Powiatu Złotoryjskiego wespół z radcą prawnym stwierdzili, że projekt uchwały radnych (złożony przez Annę Melską, Pawła Macugę, Łukasza Horodyskiego i Józefa Sudoła) odnośnie Statutu już „nie istnieje w obrocie prawnym”.

Niestety gdy radny Paweł Macuga pytał o konkretną podstawę prawną takiego działania przewodniczący Rady jak i radca prawny nie byli w stanie jej wskazać. Zgodnie z art. 7 Konstytucji i art. 6 kodeksu postępowania administracyjnego organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.

Projekt uchwały czwórka radnych przedstawiła na sesji pod koniec września. Dotyczy on jednej drobnej zmiany: aby projekty uchwał mógł składać każdy radny z osobna a nie grupa co najmniej 3 radnych. Można, więc go śmiało nazwać pomysłem prodemokratycznym.

Nie trafił on do porządku obrad sesji październikowej, ponieważ przewodniczący Rady uważał, że nie istnieje właściwa komisja do jego skierowania. Także w listopadzie przewodniczący nie umieścił go w porządku obrad, bo tym razem uznał (wespół z radcą prawnym), że skoro Rada nie zgodziła się na zmianę porządku obrad w październiku (włączenie tej uchwały) to ją… odrzuciła! Mając spore wątpliwości co do takiego działania postanowiliśmy się zwrócić z zapytaniami do instytucji, w których działaniu celem jest ochrona praw człowieka i praw obywatelskich.

Jak sprawdziliśmy, poprzednie dwie zmiany Statutu… nie były w ogóle opiniowane. Przegłosowano w październiku uchwałę powołującą komisję statutową, która miała działać do czasu przyjęcia zmiany statutu. Komisja przedstawiła swój własny projekt uchwały, który pozostawał w sprzeczności z projektem radnych. Nie wprowadzając projektu na sesję listopadową przewodniczący przygotował sobie grunt pod wydumane uzasadnienie o „braku właściwej komisji”. Powinien jednak włączyć obydwa projekty uchwał do porządku obrad. Na wczorajszej sesji Rada opowiedziała się za projektem uchwały przedstawionym przez komisję.

Także projekt uchwały, który ma na celu utworzenie centrum usług wspólnych, nie znalazł się w porządku obrad. Złożyli go: Paweł Macuga, Józef Sudoł i Łukasz Horodyski.

Co jednak ważne przewodniczący skierował go celem zaopiniowania do zarządu, lecz nie skierował do komisji. – Uważam, że jest to może i warty do zastanowienia projekt, ale nie w tym czasie krótkim 10 dni dlatego, że on wymaga głębszych analiz. Mam zastrzeżenia co do tego uzasadnienia tego wniosku wobec braku wystarczających analiz i również czasu jaki byśmy mieli na opracowanie tego projektu. – powiedział przewodniczący Rady Powiatu. Co ciekawe w uzasadnieniu dość długim radni powołali się na… przyjęty program naprawczy.

Sam projekt zawiera informacje w jakim zakresie będzie to powierzone, wymienia wszystkie jednostki. Nie mówi co się stanie z pracownikami. – powiedział obecny na sesji radca prawny. Zgodnie jednak z delegacją ustawową projekt nie może zawierać postanowień, które będą stanowiły co będzie się działo z pracownikami, jest to kwestia realizacji uchwały przez zarząd powiatu. Uchwały wraz z uzasadnieniami w innych samorządach wyglądają między innymi tak:

Radca prawny wspomniał także, że jego zdaniem projekt uchwały powinien zostać poddany konsultacjom społecznym, gdyż projektodawcy zakładają, że ktoś straci pracę. – Kto chce szuka sposobu, kto nie chce szuka powodu – odniósł się Paweł Macuga. – To pokazuje jakby kompletność nieskuteczność zarządu i nierealność propozycji wcześniej przedkładanych, które miały miejsce w programach naprawczych – dodał radny.

Radny Łukasz Horodyski w ramach protestu wobec działań przewodniczącego Rady postanowił nie brać udziału w głosowaniach nad projektami uchwał podczas tej sesji. Radny Józef Sudoł odniósł się, że ani przewodniczący ani radca prawny nie są do oceniania czy projekt jest godny uwagi czy nie, ale jego zdaniem projekt uchwały powinien zostać skierowany do komisji. – Czuję się jakbym był tu niepotrzebnym śmieciem – powiedział radny.

Ewidentnie widać brak dobrej woli ze strony przewodniczącego i pozostałych radnych do pomocy projektodawcom. Wysiłek i praca części radnych (bez zaplecza organizacyjno-prawnego) napotyka na opór i wynajdowanie różnych przeszkód.

Warto przypomnieć, że z dwoma projektami obywatelskimi projektami uchwał odnośnie tej samej materii (w tamtym przypadku chodziło o budżet obywatelski) bez problemu potrafiła sobie poradzić Ewa Miara – przewodnicząca Rady Miejskiej w Złotoryi. Może warto zaczerpnąć od niej korepetycje…

Wideorelacja z XXXIX Sesji Rady Powiatu Złotoryjskiego, która odbyła się 30 listopada 2017 r. o godzinie 13:00

Zobacz również:

Powiatowi radni chcą utworzenia centrum usług wspólnych. Składają projekt uchwały

Projekty zmian Statutu, które nigdy nie zostały… zaopiniowane

Nadgorliwość przewodniczącego Rady Powiatu?

Przewodniczący Rady Powiatu uważa projekt uchwały radnych za… zwykły wniosek

Komentarze

komentarze